Świeżo wyklute maleństwa, które są jeszcze słabe i bezbronne wymagają ciągłej opieki.
Gdy rolnik wszedł do kurnika, zobaczył, że jedna z kur coś wysiaduje. Pomyślał, że to nic dziwnego. Jednak, gdy podszedł bliżej, przecierał oczy ze zdumienia, bo okazało się, że nie były to jaja ani pisklęta!
W kurniku okociła się miejscowa kotka, a kura wiedziona instynktem macierzyńskim postawiła zaopiekować się maleństwami i ogrzać je własnym ciałem. W sąsiedztwie kury odpoczywała też dorosła kotka!
Czyż może być lepszy przykład na to, że zwierzęta potrafią być bardziej opiekuńcze niż ludzie? Przekażcie tę historię dalej!