Anna Przybylska zmarła w 2014 roku mając zaledwie 37 lat. Śmierć znanej i lubianej aktorki wstrząsnęła całą Polską. Ania pomimo choroby ciągle była uśmiechnięta i cieszyła się życiem. W ostatnich dniach swojego życia regularnie była aktywna na swoim Instagramie, gdzie wrzucała zdjęcia, które na prawdę są poruszające.
Ania pomimo sławy jaką zdobyła zawsze była osobą bardzo skromną i życzliwą. Nikt nie powiedziałby o niej złego zdania. Najważniejsza zawsze dla niej była rodzina, którą stawiała na pierwszym miejscu.
Przybylska, gdy była nastolatką straciła ojca. Sama pragnęła dużej rodziny. Wraz z Jarosławem Bieniukiem stworzyła wymarzony dom. Pomimo, że nie był on jej mężem, zawsze mówiła o nim "mój mąż". Para planowała się pobrać w przyszłości.
Pomimo choroby aktorka wciąż była radosna i zarażała wszystkich swoim uśmiechem i optymistycznym podejściem do życia. Wyróżniała się nietuzinkowym poczuciem humoru, a także dystansem do siebie.
Posty i zdjęcia, które dodawał na swoim profilu na Instagramie widnieją do dziś.
Ten wpis miał być formą życzeń urodzinowych dla synka Igora.
Ania wyróżniała si ogromnym dystansem do siebie. Poczucie humoru nigdy jej nie opuszczało. Potrafiła rozbawić i dodać energii. Dodając powyższe zdjęcie napisała: "zielono mi jakoś".
"Uwielbiam Swoją Pracę!!!!
Zawsze w doborowym towarzystwie!!"
Reklamy Playa z udziałem Ani były prawdziwym hitem.
Zdjęcie z butami było ostatnim, jakie dodała aktorka. Napisała pod nim: „Moje kochane New Balancy...”. Pod zdjęciem spekulowano, że mogło być ono w pewnym sensie symbolem pożegnania, odchodzenia.
Każdy dzień dla Ani był przepełniony pozytywną energią, która zarażała innych.
"Kochani Przesyłam Wam tę Pozytwną Energię, która Towarzyszyła mi Dziś!!! Miłego Weekendu".
Wpisów tego typu było mnóstwo na jej profilu.
Ania zachęcała swoje obserwatorki do aktywności fizycznej. W jej zdjęciach i filmikach nie brakowało poczucia humoru.
To zdjęcie jest dowodem na to, że Ania na prawdę miała niesamowite poczucie humoru i ogromny dystans do siebie. "Wybielone ząbki"- takim opisem opatrzyła fotografię z maską na twarzy.